biegiem. Z miejsca na miejsce. Nie było w tej pracy nawet tyle twórczego, ile jest w obgryzieniu paznokcia.<br>- Z ciebie jest marny komunista, Jacques - szeptał Dawid do swojego sąsiada na pryczy. - O czym ty myślałeś, kiedy wstępowałeś do Partii? Ty jesteś głupi muzułmanin, a nie komunista. Czy nie rozumiesz, że partyjny obowiązek tutaj, to jest - żyć jak człowiek. Jak człowiek, to znaczy nie za wszelką cenę.<br>Żyć, rozumiesz, ty zmuzułmaniałe bydlę? Po co ja dla ciebie gębę strzępię, ty i tak jutro podpiszesz się na czarnej desce.<br>Nie podpisał się, lecz upadł z płytą na plecach. Odciągnięto go na bok i