moment:<br>nie słuchając moich komend,<br>kraj w okropny popadł zamęt.<br>Wokół słychać straszny lament -<br>wszędzie straty, wszędzie braki,<br>gdzie nie spojrzeć, puste haki,<br>więc lud śmieje się prywatnie,<br>że nie jatki to, a szatnie.<br>Nie ma cukru, nie ma mleka,<br>kaszy nie ma ani deka,<br>a w dodatku nie ma paszy<br>w jakże żyznym kraju naszym!<br>Gdy zapytasz o makucha,<br>następuje cisza głucha,<br>a zaś pokos i kiszonki<br>to są w naszych czasach mrzonki!<br>Czy to są trudności wzrostu?<br>Nie! Bałagan to po prostu,<br>bo dorwali się do stera<br>dyletanci, same zera!<br><br><br>Ja to wszystko przewidziałem.<br>Wielokrotnie ostrzegałem,<br>że kraj nie