Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 0727
Miejsce wydania: WARSZAWA
Rok: 2004
idącą wersję posła Ziobry. Najpierw prokuratura umarza postępowanie w sprawie symbolicznych już słów "...lub czasopisma", wczoraj zastępca
prokuratora generalnego uchyla tę decyzję. Po drodze jeszcze sąd za jedynego winnego uznaje Lwa Rywina.
Ta jedna z największych afer ostatnich lat, która tak wiele pokazała o funkcjonowaniu III Rzeczypospolitej, jej ułomności i patologii, ciągle napotyka na rozliczne kłopoty na drodze do pełnego wyjaśnienia. To nie jest przypadek. Za 17 i pół milionami dolarów i zabiegami wokół nowelizacji ustawy medialnej - i wieloma innymi aferami - stały i
nadal stoją potężne siły. One łatwo się nie poddadzą. Nie raz jeszcze będziemy świadkami dziwnych decyzji różnych organów
idącą wersję posła Ziobry. Najpierw prokuratura umarza postępowanie w sprawie symbolicznych już słów "...lub czasopisma", wczoraj zastępca<br>prokuratora generalnego uchyla tę decyzję. Po drodze jeszcze sąd za jedynego winnego uznaje Lwa Rywina.<br>Ta jedna z największych afer ostatnich lat, która tak wiele pokazała o funkcjonowaniu III Rzeczypospolitej, jej ułomności i patologii, ciągle napotyka na rozliczne kłopoty na drodze do pełnego wyjaśnienia. To nie jest przypadek. Za 17 i pół milionami dolarów i zabiegami wokół nowelizacji ustawy medialnej - i wieloma innymi aferami - stały i<br>nadal stoją potężne siły. One łatwo się nie poddadzą. Nie raz jeszcze będziemy świadkami dziwnych decyzji różnych organów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego