Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 04.10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
podał Krzysztof Leończak, rzecznik prasowy łomżyńskiej komendy miejskiej policji, mężczyzna wraz z kolegą był najpierw w jednym z miejscowych pubów. Ponieważ wszczął tam awanturę, został z lokalu usunięty.
Wtedy z pobliskiej budki telefonicznej zadzwonił pod numer alarmowy policji. Bełkocząc, próbował powiedzieć, że w lokalu ma coś wybuchnąć. Na miejsce przyjechał patrol policyjny, który od właścicielki lokalu dowiedział się o awanturnikach, którzy odjechali taksówką. Policjanci trafili na nich patrolując ulice i zabrali na komendę.
Pierwsze badanie 30-letniego Mirosława G. zaskoczyło funkcjonariuszy, bo przyrząd wskazał prawie 8 promili alkoholu w wydychanym powietrzu. Policja zapewnia, że przyrząd był sprawny. Powtórne "dmuchanie" nie doszło
podał Krzysztof Leończak, rzecznik prasowy łomżyńskiej komendy miejskiej policji, mężczyzna wraz z kolegą był najpierw w jednym z miejscowych pubów. Ponieważ wszczął tam awanturę, został z lokalu usunięty.<br>Wtedy z pobliskiej budki telefonicznej zadzwonił pod numer alarmowy policji. Bełkocząc, próbował powiedzieć, że w lokalu ma coś wybuchnąć. Na miejsce przyjechał patrol policyjny, który od właścicielki lokalu dowiedział się o awanturnikach, którzy odjechali taksówką. Policjanci trafili na nich patrolując ulice i zabrali na komendę.<br>Pierwsze badanie 30-letniego Mirosława G. zaskoczyło funkcjonariuszy, bo przyrząd wskazał prawie 8 promili alkoholu w wydychanym powietrzu. Policja zapewnia, że przyrząd był sprawny. Powtórne "dmuchanie" nie doszło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego