ratownik w Centrali TOPR w Zakopanem, Andrzej Skłodowski przyjął meldunek, z którego wynikało, że dwoje turystów znajduje się na Szpiglasowej Przełęczy i nie może zejść do Doliny Pięciu Stawów Polskich. Warunki w wyższych partiach Tatr były trudne, zimowe, temperatura powietrza ujemna, z opadem śniegu i mgłą.<br>Pierwszy wyruszył 4-osobowy patrol ratowników ze schroniska w Pięciu Stawach pod kierunkiem Bogumiła Paluszka. O godz. 21.45 z Centrali TOPR wyjechał samochód z siedmioma ratownikami do Morskiego Oka. W skład tej ekipy wchodzili: Arek Gąsienica Józkowy, odpowiedzialny w tym dniu za wyprawy, Jan Krzysztof, Władysław Cywiński, Marcin Józefowicz, Tomasz Gąsienica Mikołajczyk, Marcin Witek