ludzi, tak<br>bardzo zróżnicowana pod względem<br>kulturalnym, obyczajowym i środowiskowym, trwała pod gruzami Warszawy,<br>oczekując cudu wyzwolenia. Skąpe zapasy żywności, wody i<br>lekarstw, bezustanne<br>niemal ciemność, brak powietrza i nadmierne gorąco sprawiły, że<br>pobyt w podziemnym schronie z każdym dniem był coraz<br>trudniejszy. Stałe zagrożenie i niebezpieczeństwo wykrycia przez<br>hitlerowskie patrole powiększyły trudności ukrywania<br>się i depresyjne nastroje tych 20-wiecznych troglodytów. 19<br>stycznia 1945 roku<br>mieszkańcy podziemnego bunkra już bez obaw mogli opuścić<br>podziemia. Wycieńczeni, wyczerpani fizycznie i psychicznie, na<br>gruzach umęczonej Warszawy witali<br>wolność.<br> Niemal natychmiast dr Beck zgłosił się do pracy, obejmując<br>jako ordynator<br>Oddział Położniczo-Ginekologiczny na