Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
daj Boże, żeby zaczęli strzelać do nas. Kilkaset metrów dalej znajduje się mniejsza wysepka - Talsug. Cumujemy w pobliżu domniemanej bazy piratów. Mieści się w dużym budynku, zwanym Esteban Koch Building, który ma na dachu gąszcz anten radarowych. "Gdyby policja mogła dostać się na teren tej posesji... - kiwa głową oficer naszego patrolowca. - Ale nawet na Filipinach same podejrzenia nie wystarczą do rewizji na prywatnym terenie".
Dostajemy nową ochronę złożoną z miejscowych marines. Ruszamy powoli wąskimi uliczkami. W centrum miasteczka napiera na nas nieprzyjazny tłum. Tutaj nikt nie lubi białasów. Tak zostało od czasów kolonializmu. Mimo eskorty marines omijamy tłum szerokim łukiem. Wracamy
daj Boże, żeby zaczęli strzelać do nas. Kilkaset metrów dalej znajduje się mniejsza wysepka - Talsug. Cumujemy w pobliżu domniemanej bazy piratów. Mieści się w dużym budynku, zwanym Esteban Koch Building, który ma na dachu gąszcz anten radarowych. "Gdyby policja mogła dostać się na teren tej posesji... - kiwa głową oficer naszego patrolowca. - Ale nawet na Filipinach same podejrzenia nie wystarczą do rewizji na prywatnym terenie".<br>Dostajemy nową ochronę złożoną z miejscowych marines. Ruszamy powoli wąskimi uliczkami. W centrum miasteczka napiera na nas nieprzyjazny tłum. Tutaj nikt nie lubi białasów. Tak zostało od czasów kolonializmu. Mimo eskorty marines omijamy tłum szerokim łukiem. Wracamy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego