Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 12(32)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
Podobno każda miłość jest pierwsza, ale nie każdej towarzyszy taka sama intensywność uczuć. Gdzieś we wspomnieniach tkwi to najbardziej szalone zauroczenie, które być może nigdy nie przerodziło się w dojrzałą miłość, ale którego mocy nikt nie jest w stanie zanegować.
- Moja koleżanka mówiła z niedowierzaniem: "Zazdroszczę ci, kiedy na ciebie patrzę, wydaje mi się, że nigdy nie byłam tak zakochana" - opowiada 27-letnia Marlena. - Dzień zlał mi się z nocą. Fascynowało mnie wszystko, co mówił i sposób, w jaki formułował zdania. Jego słowa nie tylko słyszałam, ale też widziałam, odbierałam zmysłem węchu i dotyku. Świat wirował, a ja traciłam jakikolwiek dystans
Podobno każda miłość jest pierwsza, ale nie każdej towarzyszy taka sama intensywność uczuć. Gdzieś we wspomnieniach tkwi to najbardziej szalone zauroczenie, które być może nigdy nie przerodziło się w dojrzałą miłość, ale którego mocy nikt nie jest w stanie zanegować. <br> - Moja koleżanka mówiła z niedowierzaniem: "Zazdroszczę ci, kiedy na ciebie patrzę, wydaje mi się, że nigdy nie byłam tak zakochana" - opowiada 27-letnia Marlena. - Dzień zlał mi się z nocą. Fascynowało mnie wszystko, co mówił i sposób, w jaki formułował zdania. Jego słowa nie tylko słyszałam, ale też widziałam, odbierałam zmysłem węchu i dotyku. Świat wirował, a ja traciłam jakikolwiek dystans
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego