Podobno każda miłość jest pierwsza, ale nie każdej towarzyszy taka sama intensywność uczuć. Gdzieś we wspomnieniach tkwi to najbardziej szalone zauroczenie, które być może nigdy nie przerodziło się w dojrzałą miłość, ale którego mocy nikt nie jest w stanie zanegować. <br> - Moja koleżanka mówiła z niedowierzaniem: "Zazdroszczę ci, kiedy na ciebie patrzę, wydaje mi się, że nigdy nie byłam tak zakochana" - opowiada 27-letnia Marlena. - Dzień zlał mi się z nocą. Fascynowało mnie wszystko, co mówił i sposób, w jaki formułował zdania. Jego słowa nie tylko słyszałam, ale też widziałam, odbierałam zmysłem węchu i dotyku. Świat wirował, a ja traciłam jakikolwiek dystans