twoje słowo rdzewiejące, mówione tak jak się bździ bezwolnie, twoje przekleństwo gnilne.<br> Przyszłaś nocą, przylazłaś, pokrako, chabeto skudlona, jałówko od razu jałowa, suko liniejąca, kocico strupiasta, macioro ciamkająca, rybo wiecznie śnięta, pociosku szczerbaty dar Boży łamiący, sznurze po wisielcu, strzygo po ojcobójcy, wilkołaku po mordercy, miazgo ściekająca po kopycie Kusego, paździerzu spalony w czeluściach piekielnych, posoko biała po Borucie, szpilko nakłuwająca hostię wiekuistą, łasico wypijająca krew przenajświętszą w kielichy rozlaną;<br> oby Bóg pokarał cię ślepotą, niemotą, głuchotą;<br> oby ci ręce uschły; i lewa, i prawa; oby wystawały z ziemi, matki naszej, i twoje dzieci, wnukowie i prawnukowie potykali się o nie