Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 17
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
wiele. To było na mistrzostwach świata w St. Moritz, a wspomina Andrzej Bachleda.: Jano przy kilkunastoosobowej kolejce dolnej stacji wyciągu orczykowego niepostrzeżenie odpiął Romkowi tyły wiązań. W tym momencie przed Romkiem stała cesarzowa Iranu, a za nią dwa goryle (ochrona). Kiedy z oczami na wierzchu śledził jej sylwetkę, został mocno pchnięty w plecy. Oczywiście przez Jana. Biedny Romek wyleciał z nart jak z katapulty, w locie minął goryli, otarł się o cesarzową i obok niej wylądował.
"I am sory, excuse me" - bąkał pod nosem tamując złość i śmiech. Goryle, złowrogo łypiąc oczami, zacieśnili krąg. Romek zapiął narty, cesarzowa wsiadła na orczyk
wiele. To było na mistrzostwach świata w St. Moritz, a wspomina Andrzej Bachleda.: Jano przy kilkunastoosobowej kolejce dolnej stacji wyciągu orczykowego niepostrzeżenie odpiął Romkowi tyły wiązań. W tym momencie przed Romkiem stała cesarzowa Iranu, a za nią dwa goryle (ochrona). Kiedy z oczami na wierzchu śledził jej sylwetkę, został mocno pchnięty w plecy. Oczywiście przez Jana. Biedny Romek wyleciał z nart jak z katapulty, w locie minął goryli, otarł się o cesarzową i obok niej wylądował.<br>&lt;foreign&gt;"I am sory, excuse me"&lt;/&gt; - bąkał pod nosem tamując złość i śmiech. Goryle, złowrogo łypiąc oczami, zacieśnili krąg. Romek zapiął narty, cesarzowa wsiadła na orczyk
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego