swych współpracowników. <br>Jest jeszcze jeden powód, dla którego książka zasługuje na czytanie. Po prostu przyjemnie ją wziąć do ręki. Piękny papier, czytelny druk, doskonale dobrane ilustracje, na przykład Jouvet w łazienkach - bogate przypisy ilustrujące całą karierę teatralną i filmową artysty, posłowie tłumacza Juliusza Kydryńskiego. Co do tłumaczenia, nie chciałbym być pedantem, w kilku miejscach zgrzyta jednak między zębami:<gap> </><br> <br><div type="art"><br><tit>"W IMIENINY IGNACY NIE PRZYCHODZI DO PRACY" </><br><br><au>Wojciech Ogrodziński</> <br><br>SOLENIZANT I (podpity): To jest <orig>durnota</>, panie redaktorze, żebym ja siedział w domu i nie mógł kumplom w robocie imienin urządzić. A najdurniejsze, że piszę podanie do dyrektora, żeby mi pozwolił przyjść do pracy