przed drzwiami wystawili straż. Ale Arab uciekł. Żołnierze zzuli buty, by szybciej biec, i dopadli go, gdy pokonywał rzekę w bród. Powaliła go dopiero piąta kula.<br>Chalili i Massud zostali poparzeni i poranieni odłamkami. Zlani krwią leżeli w zadymionej izbie pośród potłuczonego szkła, szczątków mebli, kawałków tynku.<br>Wtedy, w samochodzie pędzącym przez wertepy na lądowisko śmigłowca, Daszti widział Massuda po raz ostatni. Komendant był nieprzytomny, cały krwawił, najbardziej z poszarpanej odłamkami piersi i brzucha, twarz miał spaloną ogniem, zmienioną niemal nie do poznania. Śmigłowiec natychmiast wystartował, biorąc kurs na położony tuż za graniczną rzeką Tadżykistan.<br>Sulejman, urzędnik tadżyckiego Ministerstwa Dyplomacji, zapamięta