już był porządek rzeczy. I jeżeli <br>coś czułam, to tylko lekkie zniecierpliwienie na ojca, który <br>nigdy "nie chciał" być ze mną. I dopiero teraz, <br>w ciągu tego nocnego oczekiwania, po raz pierwszy pomyślałam, <br>jak bardzo, jak ponad siły pracuje mój ojciec. <br><br>Adela opowiadała mi kiedyś, że gdy w fabryce Felka pękł <br>kocioł, to przez czterdzieści osiem godzin Felek z inżynierem <br>pracowali przy jego naprawie. Mówiła, że taki wrócił <br>zmordowany, taki zmęczony, że nawet butów nie zzuł, <br>tylko, jak stał, padł na łóżko i dopiero Adela <br>rozsznurowała mu i zdjęła te buty. <br><br>A mój ojciec pracował tak już trzecią noc. <br><br> Tego dnia