Typ tekstu: Książka
Autor: Kruczkowski Leon
Tytuł: Kordian i cham
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1932
nad te obrzydłe mury!
- Ba! Któż by miał o tym inne zdanie!... Ale mówią jeszcze coś więcej...
- No?
- Pono za kilka tygodni imperator ma zjechać do Warszawy!
Feluś nie odpowiedział. Doszli bowiem właśnie do drzwi biblioteki; były uchylone i klin jasnego światła padał z nich na korytarz.
Minęli dwie izby pełne szaf z książkami i zbiorami.
W trzeciej, mniejszej salce przeznaczonej na czytelnię oficerską, dwie ciemne sylwetki tkwiły przy stole nieruchomo, pochylone nad otwartą książką i seksternami.
((...)) - czytał podchorąży Tylski, starannie akcentując.
Wysocki słuchał w skupieniu. Obok na stole leżał jego szeroki, stosowany kapelusz oficerski.
Podporucznik uzupełniał braki swej edukacji, nabytej
nad te obrzydłe mury!<br>- Ba! Któż by miał o tym inne zdanie!... Ale mówią jeszcze coś więcej...<br>- No?<br>- Pono za kilka tygodni imperator ma zjechać do Warszawy!<br>Feluś nie odpowiedział. Doszli bowiem właśnie do drzwi biblioteki; były uchylone i klin jasnego światła padał z nich na korytarz.<br>Minęli dwie izby pełne szaf z książkami i zbiorami.<br>W trzeciej, mniejszej salce przeznaczonej na czytelnię oficerską, dwie ciemne sylwetki tkwiły przy stole nieruchomo, pochylone nad otwartą książką i seksternami.<br>((...)) - czytał podchorąży Tylski, starannie akcentując.<br>Wysocki słuchał w skupieniu. Obok na stole leżał jego szeroki, stosowany kapelusz oficerski.<br>&lt;page nr=197&gt; Podporucznik uzupełniał braki swej edukacji, nabytej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego