Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
głowie uczuł potężny chaos i konieczność jakiegoś działania poderwała go z miejsca. Wyrwany ze snu, jeszcze półprzytomny, chwycił do ręki leżący obok nóż, oko jego padło na sznurek, chwycił więc i sznurek i chciał się zerwać, nie będąc pewny, czy ma uciekać, czy też raczej powinien rzucić się na wchodzącą personalną, która zawsze przychodziła do biura pierwsza. Nim zdążył rozstrzygnąć tę wątpliwość, drzwi otworzyły się i stanął w nich naczelny inżynier. Na wpół poderwany Lesio był jeszcze bardzo bliski podłogi, siłą rzeczy więc wzrok jego padł przede wszystkim na buty naczelnego inżyniera. Szare, włoskie, dziurkowane, dobrze mu znane buty...
Naczelny inżynier
głowie uczuł potężny chaos i konieczność jakiegoś działania poderwała go z miejsca. Wyrwany ze snu, jeszcze półprzytomny, chwycił do ręki leżący obok nóż, oko jego padło na sznurek, chwycił więc i sznurek i chciał się zerwać, nie będąc pewny, czy ma uciekać, czy też raczej powinien rzucić się na wchodzącą personalną, która zawsze przychodziła do biura pierwsza. Nim zdążył rozstrzygnąć tę wątpliwość, drzwi otworzyły się i stanął w nich naczelny inżynier. Na wpół poderwany Lesio był jeszcze bardzo bliski podłogi, siłą rzeczy więc wzrok jego padł przede wszystkim na buty naczelnego inżyniera. Szare, włoskie, dziurkowane, dobrze mu znane buty...<br>Naczelny inżynier
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego