Typ tekstu: Książka
Autor: Kolińska Krystyna
Tytuł: Orzeszkowa, złote ptaki i terroryści
Rok: 1996
łap ogromnymi sumami.

Papier w garści, ...złoty ptak - na dachu

I wtedy to, gdy trzymała już w ręku urzędowy papier, upragnione świadectwo, wszystko zaczęło się odmieniać; a raczej odmienił się sam pan Zygmunt. Były zresztą już i przedtem niepokojące sygnały. Początkowo nie dostrzegała, że im bardziej zbliżał się finał pomyślnych pertraktacji z prałatem, tym rzadziej pan Zygmunt wspominał o małżeństwie. Nadal więc snuła plany, a to o zamieszkaniu z drugim mężem na stałe w Warszawie, a to o pojechaniu z nim, na długie miesiące, za granicę. Już nie z takim entuzjazmem jak dawniej podejmował rozmowy na ten temat. - Dlaczego nie chcesz
łap ogromnymi sumami.<br><br>&lt;tit&gt;Papier w garści, ...złoty ptak - na dachu&lt;/&gt;<br><br>I wtedy to, gdy trzymała już w ręku urzędowy papier, upragnione świadectwo, wszystko zaczęło się odmieniać; a raczej odmienił się sam pan Zygmunt. Były zresztą już i przedtem niepokojące sygnały. Początkowo nie dostrzegała, że im bardziej zbliżał się finał pomyślnych pertraktacji z prałatem, tym rzadziej pan Zygmunt wspominał o małżeństwie. Nadal więc snuła plany, a to o zamieszkaniu z drugim mężem na stałe w Warszawie, a to o pojechaniu z nim, na długie miesiące, za granicę. Już nie z takim entuzjazmem jak dawniej podejmował rozmowy na ten temat. - Dlaczego nie chcesz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego