Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
Przepraszam. Nie miałam takiego zamiaru - patrzy na nią z uśmiechem. Głęboko osadzone oczy, wydatne kości jarzmowe i brwi schodzące się u nasady nosa prawiają wrażenie, że uśmiechają się tylko usta, reszta twarzy zachowuje swój zwykły, mroczny wyraz.
Dlaczego tak na mnie patrzy, pewno uważa że bluzka ma za duże wycięcie - peszy się Bogna i nagle czuje się okropnie wydekoltowana. Wykręty. Samej przed sobą. Wcale nie chodzi o bluzkę, sprawa jest poważna. Spogląda w tamte mroczne oczy, czuje jakby od nich biegł promień do jej oczu. Trwa chwilę, mniej, ułamek chwili ale Bogna już wie co się im wydarzyło.
- Obiecano kawę - upomina
Przepraszam. Nie miałam takiego zamiaru - patrzy na nią z uśmiechem. Głęboko osadzone oczy, wydatne kości jarzmowe i brwi schodzące się u nasady nosa prawiają wrażenie, że uśmiechają się tylko usta, reszta twarzy zachowuje swój zwykły, mroczny wyraz.<br>Dlaczego tak na mnie patrzy, pewno uważa że bluzka ma za duże wycięcie - peszy się Bogna i nagle czuje się okropnie wydekoltowana. Wykręty. Samej przed sobą. Wcale nie chodzi o bluzkę, sprawa jest poważna. Spogląda w tamte mroczne oczy, czuje jakby od nich biegł promień do jej oczu. Trwa chwilę, mniej, ułamek chwili ale Bogna już wie co się im wydarzyło.<br>- Obiecano kawę - upomina
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego