wszystko, co się działo w moim <orig>thoraxie</>.<br> Jej długie antenki były wciąż splecione w warkocz, ale jej średnie antenki podniosły się teraz w górę, podczas gdy krótkie czułki tętniły rytmicznie.<br> - Och, jak dobrze pamiętam ten <orig>tremor</> twój i uśmiech - rzekła. - Takim samym uśmiechem, w inkubatorze jaj, uśmiechnął się do mnie pewnego razu mój ojciec. ,,Ta mała ma charakter!" - powiedział. A potem rzucił swe czułki na mój zadarty nos i dodał: ,,Szkoda, że ma mniejsze szanse zostania królową niż inne". O! Jakże się omylił... Pomyśleć, że właśnie przeciwnie, że właśnie przez ten, ten mój nos zostałam królową! <foreign>S'il eat ete plus long, toute