trudnej do określenia barwie czyniły zeń wspaniałego mężczyznę, zawsze mogącego liczyć na zachwyt otaczających go kobiet. Ty, Iw, też go podziwiałaś.<br> Podobno pisywał artykuły do kilku norymberskich gazet, jednak nigdy nie pokazywał ci tych publikacji i Julia żartowała złośliwie, że tak naprawdę trudni się najczarniejszą szatańską magią lub szpiegostwem.<br> Kiedy pewnego razu, chyba podczas imienin czy innej uroczystości rodzinnej, wprost zapytała M., kim jest i czym się tak naprawdę zajmuje, odparł niespeszony:<br> - Jestem diabłem, więc nic, co ludzkie, nie jest mi obce.<br> Wszyscy potraktowali tę odpowiedź jak żart i tylko ty, kiedy spojrzałaś z boku na ostro zarysowany profil i kąciki ust