Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
który chciałaś kupić swojemu eks... Zamiast dumnie rzucić głową i pomyśleć o nowych butach, wpadasz w panikę i znowu stajesz się małą histeryczną kupką nieszczęścia. Może przydałoby się zapomnieć o tym... (wstaw najodpowiedniejszy zestaw epitetów) i pomyśleć o własnym życiu?

Straszni ludzie

Jeśli jesteś istotą zbyt wrażliwą na działania bliźnich, pewnie wleczesz za sobą całkiem pokaźny pęk malutkich kotwiczek. A to dlatego, że ludzie bywają wredni. Tak przynajmniej uważasz od czasu, kiedy dałaś się namówić na przystąpienie do firmy działającej jak łańcuszek św. Antoniego i straciłaś oszczędności całego życia. Teraz, na wszelki wypadek, traktujesz wszystkich, jakby co najmniej próbowali cię zwerbować
który chciałaś kupić swojemu eks... Zamiast dumnie rzucić głową i pomyśleć o nowych butach, wpadasz w panikę i znowu stajesz się małą histeryczną kupką nieszczęścia. Może przydałoby się zapomnieć o tym... (wstaw najodpowiedniejszy zestaw epitetów) i pomyśleć o własnym życiu? <br><br>&lt;tit&gt;Straszni ludzie&lt;/&gt;<br><br>Jeśli jesteś istotą zbyt wrażliwą na działania bliźnich, pewnie wleczesz za sobą całkiem pokaźny pęk malutkich kotwiczek. A to dlatego, że ludzie bywają wredni. Tak przynajmniej uważasz od czasu, kiedy dałaś się namówić na przystąpienie do firmy działającej jak łańcuszek św. Antoniego i straciłaś oszczędności całego życia. Teraz, na wszelki wypadek, traktujesz wszystkich, jakby co najmniej próbowali cię zwerbować
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego