zatkało. Musiałem policzyć do dziesięciu. <page nr=85><br>- Pogrywasz - rzekłem wreszcie, kiedy wrócił mi głos.<br>- Zupełnie nie rozumiem, o co masz do mnie pretensje.<br>- Nie rozumiesz? To zaraz ci powiem! Czego dowiedziałeś się na temat tego cholernego Rudego, który został zadźgany? Co wiesz na temat Zenka, w którego domu to się stało?<br>- Na pewno więcej niż ty.<br>- I co zamierzasz z tym zrobić?<br>- To już nasza rzecz.<br>Trzasnąłem dłonią o blat stołu i wstałem.<br>- Chcesz zamknąć sprawę i przekazać prokuraturze, chociaż nie zrobiłeś nic, żeby rzecz porządnie wyjaśnić?<br>- Słuchaj, ona się przyznała, wyniki sekcji, jak mi wiadomo, chyba nie wykluczają jej wersji wydarzeń, więc