na konferencji poświęconej reformie armii. Jednak nie zmiany w wojsku stały się wiadomością, która zelektryzowała dziennikarzy. Minister poinformował bowiem, że powierzył obowiązki szefa &lt;name type="org"&gt;WSI&lt;/&gt; gen. &lt;name type="person"&gt;Januszowi Bojarskiemu&lt;/&gt;, dotychczasowemu zastępcy &lt;name type="person"&gt;Marka Dukaczewskiego&lt;/&gt;.<br>Faworytem &lt;name type="person"&gt;Szmajdzińskiego&lt;/&gt; na szefa &lt;name type="org"&gt;WSI&lt;/&gt; na następną trzyletnią kadencję nadal jest &lt;name type="person"&gt;Dukaczewski&lt;/&gt;. Tyle że obecna kadencja generała upłynęła w piątek. Żeby minister mógł go powołać na następną, musi uzyskać opinię &lt;name type="org"&gt;Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych&lt;/&gt;. Opinia może być pozytywna lub negatywna - minister i tak nie musi brać jej pod uwagę, ale musi na nią zaczekać. Tymczasem w czwartek posłowie przegłosowali, że na razie jej nie wydadzą. Dlaczego? Chcą wpierw dowiedzieć