kartki. Mają one formę zeszytu, do którego sprzedający skrupulatnie wpisuje wydane towary... albo i nie wpisuje. Liczą się tylko znajomości. Życie na Kubie jest nieustającym teatrem absurdu, animowanym siedmiogodzinnymi monologami głównego aktora.<br><br>Pan Jurek szczególnie narzeka na kotlety. - Cały czas pluję, gdy jem to świństwo, nie sposób tego przełknąć. Kotlety, picadillo de soya, czyli mięso z soją, są jedynym dostępnym na kartki rodzajem "mięsa". W istocie jest to brunatnoczerwona mieszanka świńskich resztek i wytłoków soi. Brak higieny i chłodziarek sprawia, że ta i tak dostatecznie obrzydliwa i cuchnąca masa natychmiast się rozkłada. Awantura wybuchła, gdy lekarz, pracownik tutejszego sanepidu, publicznie ogłosił