Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.13
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
w każdym oknie, na razie bez szyb, stało kilku dziennikarzy z kamerami, aparatami fotograficznymi, mikrofonami. Właściciel domu pobierał za to ponad 800 dolarów; za taras lub dach w sąsiednim domu ekipy telewizyjne płaciły jeszcze więcej. Mimo przybycia tylu tysięcy ludzi nigdzie nie można było kupić nic do jedzenia ani do picia, co w upale, jaki panował tu w piątek, dawało się nieźle we znaki. W piątek, handel prawie nie pracuje, a teraz jeszcze doszły żałoba i ramadan.
Miejscowa prasa jest całkowicie pochłonięta śmiercią palestyńskiego przywódcy. Specjalny numer dziennika "Al-Quds", który pod Mukatą sprzedawali mali chłopcy, to artykuły o Arafacie, zdjęcia
w każdym oknie, na razie bez szyb, stało kilku dziennikarzy z kamerami, aparatami fotograficznymi, mikrofonami. Właściciel domu pobierał za to ponad 800 dolarów; za taras lub dach w sąsiednim domu ekipy telewizyjne płaciły jeszcze więcej. Mimo przybycia tylu tysięcy ludzi nigdzie nie można było kupić nic do jedzenia ani do picia, co w upale, jaki panował tu w piątek, dawało się nieźle we znaki. W piątek, handel prawie nie pracuje, a teraz jeszcze doszły żałoba i ramadan.<br>Miejscowa prasa jest całkowicie pochłonięta śmiercią palestyńskiego przywódcy. Specjalny numer dziennika &lt;name type="org"&gt;"Al-Quds"&lt;/&gt;, który pod &lt;name type="place"&gt;Mukatą&lt;/&gt; sprzedawali mali chłopcy, to artykuły o &lt;name type="person"&gt;Arafacie&lt;/&gt;, zdjęcia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego