Typ tekstu: Książka
Autor: Mach Wilhelm
Tytuł: Życie duże i małe
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1959
mam patrzeć.
- Ach, ty! - zgniewała się Ciotka: - Bliżej, o, już na moście, widzisz go?
Szedł tam człowiek jakby nietutejszy i jakoś z miejska, a po dziadowsku przyodziany.
Prowadził siwego konia - łeb koński to się unosił nad barierę mostu, to prawie z nią się równał - kulawy był ten koń, a i piechur słabo przebierał nogami.
Gdy minął most i doszedł do figury, przystanął, osłonił ręką oczy od słońca; popatrzył wzdłuż drogi, potem na ścieżkę w prawo, do Ciotki, i na ścieżkę w lewo, pod górę i las.
Ciotka ścisnęła mnie mocno za ramię.
Głuchym, zmienionym głosem powiedziała: - To jest twój ojciec.
Masz
mam patrzeć.<br>- Ach, ty! - zgniewała się Ciotka: - Bliżej, o, już na moście, widzisz go?<br>Szedł tam człowiek jakby nietutejszy i jakoś z miejska, a po dziadowsku przyodziany.<br>Prowadził siwego konia - łeb koński to się unosił nad barierę mostu, to prawie z nią się równał - kulawy był ten koń, a i piechur słabo przebierał nogami.<br>Gdy minął most i doszedł do figury, przystanął, osłonił ręką oczy od słońca; popatrzył wzdłuż drogi, potem na ścieżkę w prawo, do Ciotki, i na ścieżkę w lewo, pod górę i las.<br>&lt;page nr=22&gt; Ciotka ścisnęła mnie mocno za ramię.<br>Głuchym, zmienionym głosem powiedziała: - To jest twój ojciec.<br>Masz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego