Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
z Galanty do Novych Z mków - które nazywano wtedy Ersekujv r - i umieszczono w cegielni, która nie miała ścian, tylko sam dach. Pod dach podchodziły szyny kolejowe. W cegielni nikt nie pracował. Siedzieliśmy i czekali. Kwietniowe noce były chłodne, ale babcia i mama umiały nas otulić. Nie brakowało palenisk i pieców, więc matki ciągle coś gotowały. Na teraz i na drogę. Mama nagotowała wiele słoików mleka zgęszczonego z cukrem. Nie mieliśmy apetytu. Nie wiedzieliśmy, co nas czeka. Już dawno ludzie mówili, że Niemcy wywożą Żydów gdzieś daleko i topią w rzekach. Baliśmy się mówić na ten temat.

"Nasze życie trwa tylko
z Galanty do Novych Z mków - które nazywano wtedy Ersekujv r - i umieszczono w cegielni, która nie miała ścian, tylko sam dach. Pod dach podchodziły szyny kolejowe. W cegielni nikt nie pracował. Siedzieliśmy i czekali. Kwietniowe noce były chłodne, ale babcia i mama umiały nas otulić. Nie brakowało palenisk i pieców, więc matki ciągle coś gotowały. Na teraz i na drogę. Mama nagotowała wiele słoików mleka zgęszczonego z cukrem. Nie mieliśmy apetytu. Nie wiedzieliśmy, co nas czeka. Już dawno ludzie mówili, że Niemcy wywożą Żydów gdzieś daleko i topią w rzekach. Baliśmy się mówić na ten temat.<br><br>"Nasze życie trwa tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego