kogoś szczególnego. Ten przystojny facet to Marcin lub, jeśli ktoś woli, Indi - prawdziwie niespokojna indiańska dusza. Zakręcony, zwariowany, szalony w każdym calu, a jednocześnie mój wyrozumiały, wierny i kochany przyjaciel, który regularnie dostarcza koloru do mojego codziennego szarawego życia. <br>Monika</><br><br><page nr=29><br><br><div type="art"><br><br><tit>cosmo w sieci</><br><br><tit>Poćwicz w sieci</><br><br>Za oknem zielono, słońce piecze. Ale spójrzmy prawdzie w oczy. Lato kiedyś się skończy. <br>Bez względu na to, czy wylegiwałaś się przez bite dwa miesiące na plażach Capri, przeżyłaś szkołę przetrwania na Tobago, czy ograniczyłaś wakacyjne szaleństwo do weekendu na działce, energia zmagazynowana przez lato musi wystarczyć ci na długo. Choć do jesieni daleko, już