Typ tekstu: Książka
Autor: Grzegorz Brzozowicz, Filip Łobodziński
Tytuł: 100 płyt, które wstrząsnęły światem. Kronika czasów popkultury.
Rok: 2000
czym upodabniał się do innego perfekcjonisty, Anglika Alfreda Hitchcocka. O ile jednak dla Hitchcocka najnudniejszym zajęciem było samo kręcenie filmu (wszystko miał wcześniej drobiazgowo rozpracowane w scenariuszu) , o tyle dla Phila Spectora studio i proces tworzenia były żywiołem. Inaczej trudno sobie wyobrazić, by miał siłę przechodzić wspólnie z artystami przez piekło nie kończących się prób i kolejnych wersji nagrania. Bywało, że do jednej piosenki wokaliści podchodzili po kilkadziesiąt razy. Gdy zsumować to z metrami taśmy zużytej na rejestrację partii instrumentalnej, wysiłek włożony w przygotowanie jednego przeboju -jak sam mawiał, "minisymfonii dla bachorów" - bez wątpienia imponuje. Po co to wszystko, skoro inni
czym upodabniał się do innego perfekcjonisty, Anglika Alfreda Hitchcocka. O ile jednak dla Hitchcocka najnudniejszym zajęciem było samo kręcenie filmu (wszystko miał wcześniej drobiazgowo rozpracowane w scenariuszu) , o tyle dla Phila Spectora studio i proces tworzenia były żywiołem. Inaczej trudno sobie wyobrazić, by miał siłę przechodzić wspólnie z artystami przez piekło nie kończących się prób i kolejnych wersji nagrania. Bywało, że do jednej piosenki wokaliści podchodzili po kilkadziesiąt razy. Gdy zsumować to z metrami taśmy zużytej na rejestrację partii instrumentalnej, wysiłek włożony w przygotowanie jednego przeboju -jak sam mawiał, "minisymfonii dla bachorów" - bez wątpienia imponuje. Po co to wszystko, skoro inni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego