Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Młody Technik
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1971
kosmonauta, stary wyga kosmiczny.
Szedł teraz wolno, z opuszczona głową i rękami wbitymi w kieszenie. Nie golił się od dawna. Spłowiała koszula, kiedyś niebieska, była wyrzucona na spodnie. Na jej lewym rękawie widniał emblemat: srebrny krzyż maltański i dookoła słowa "SŁUŻBA RATOWNICZA", a niżej nazwisko - Gale.
Wąska, zarośnięta mchem ścieżka pięła się znad brzegu jeziora do drewnianego domku wśród sosen na wzgórzu. O tej godzinie las był już szary. W górze pnie sosen rudziały w promieniach słońca, które zachodziło gdzieś tam, za domkiem, za horyzontem na pofałdowanej, lesistej równinie.
Za godzinę, będzie zupełnie ciemno. Niebo roziskrzy się tysiącami gwiazd, czarna, gładka tafla
kosmonauta, stary wyga kosmiczny.&lt;/intro&gt;<br>Szedł teraz wolno, z opuszczona głową i rękami wbitymi w kieszenie. Nie golił się od dawna. Spłowiała koszula, kiedyś niebieska, była wyrzucona na spodnie. Na jej lewym rękawie widniał emblemat: srebrny krzyż maltański i dookoła słowa "SŁUŻBA RATOWNICZA", a niżej nazwisko - Gale.<br>Wąska, zarośnięta mchem ścieżka pięła się znad brzegu jeziora do drewnianego domku wśród sosen na wzgórzu. O tej godzinie las był już szary. W górze pnie sosen rudziały w promieniach słońca, które zachodziło gdzieś tam, za domkiem, za horyzontem na pofałdowanej, lesistej równinie.<br>Za godzinę, będzie zupełnie ciemno. Niebo roziskrzy się tysiącami gwiazd, czarna, gładka tafla
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego