Typ tekstu: Książka
Autor: Antoszewski Roman
Tytuł: Kariera na trzy karpie morskie
Rok: 2000
pod pachą. - No cóż, nie pierwszego i nie ostatniego. Ten chytry lis to potrafi tak załatwić, że myślisz, że to święty, że wszystko dla twojego dobra, ale cię wykołuje. Z kolegą też ten numer odegrał?
Kiedy milczałem, dodał:
- Widzę, że zgadłem, a mam nos w tych sprawach. Żeby ten stary pierdoła jedną dziesiątą swojej inteligencji zaprzągł do badań, już dawno by miał zarówno nagrodę Stalina, jak i Nobla, ale że pieprzy się w rozgrywkach między niedouczonymi dziwkami i wzniesionymi na profesorskie stanowiska imbecylami, nawet suka nie zawyje na pożegnaniu go z uniwerkiem - skinął na barmankę.
- Kolego, co myśmy mieli za zabawę
pod pachą. - No cóż, nie pierwszego i nie ostatniego. Ten chytry lis to potrafi tak załatwić, że myślisz, że to święty, że wszystko dla twojego dobra, ale cię wykołuje. Z kolegą też ten numer odegrał?<br>Kiedy milczałem, dodał:<br>- Widzę, że zgadłem, a mam nos w tych sprawach. Żeby ten stary pierdoła jedną dziesiątą swojej inteligencji zaprzągł do badań, już dawno by miał zarówno nagrodę Stalina, jak i Nobla, ale że pieprzy się w rozgrywkach między niedouczonymi dziwkami i wzniesionymi na profesorskie stanowiska imbecylami, nawet suka nie zawyje na pożegnaniu go z uniwerkiem - skinął na barmankę. <br>- Kolego, co myśmy mieli za zabawę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego