Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1923
piekielną komedię. Ja mówię - zwracam wam uwagę - więcej niż cezar August. On, kończąc wszystko, przyznał się, ja - zaczynając. A zresztą, są to inne dymensje i współczynniki: on zaczynał upadek Rzymu - my tkwimy, jak stare grzyby, w głębi puszcz zbolszewizowanych - to jest, co ja powiedziałem? Ludzkość? Precz z tym! Siedzimy wśród pierwotnej dziczy.
MISTRZ
O - teraz dobrze. Jakiż będzie twój pierwszy krok władcy? Nie chcę ci się narzucać tak od razu z pomysłami.
FIZDEJKO
Wprowadźcie moich wasali - wasali, powtarzam - a ujrzycie, że nie różnią się niczym od niedźwiedzi. To bydło - skończona bydłokracja, idąca pod byle jaki noż. No - i cóż dalej? Moja
piekielną komedię. Ja mówię - zwracam wam uwagę - więcej niż cezar August. On, kończąc wszystko, przyznał się, ja - zaczynając. A zresztą, są to inne dymensje i współczynniki: on zaczynał upadek Rzymu - my tkwimy, jak stare grzyby, w głębi puszcz zbolszewizowanych - to jest, co ja powiedziałem? Ludzkość? Precz z tym! Siedzimy wśród pierwotnej dziczy.<br> MISTRZ<br>O - teraz dobrze. Jakiż będzie twój pierwszy krok władcy? Nie chcę ci się narzucać tak od razu z pomysłami.<br> FIZDEJKO<br>Wprowadźcie moich wasali - wasali, powtarzam - a ujrzycie, że nie różnią się niczym od niedźwiedzi. To bydło - skończona bydłokracja, idąca pod byle jaki noż. No - i cóż dalej? Moja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego