Dzień sądu jest! Więc się te zuchy<br>do mysiej nory pochowały!<br>Ty, bracie, lepiej odmów pacierz,<br>bo próżno ci testament robić -<br>przepadło zagrabione mienie<br>i czas do śmierci się sposobić!<br>Nadchodzi wreszcie czas zapłaty -<br>za wyzysk, nędzę, za cierpienia,<br>za nasze połamane gnaty<br>i życie pełne poniżenia;<br>za to, że pierwsza lepsza świnia<br>mogła pomiatać tu człowiekiem;<br>za to, coś ze mną ty wyczyniał,<br>gdyś mnie katował przed ćwierć wiekiem;<br>za to, żeś razem z swym kompanem<br>wyciskał siódme poty ze mnie;<br>za to, żem jak wół tyrał, aby<br>kanaliom żyło się przyjemnie,<br>i za to jeszcze, żeś podstępem<br>unurzał w błocie