Typ tekstu: Książka
Autor: Dołęga-Mostowicz Tadeusz
Tytuł: Kariera Nikodema Dyzmy
Rok wydania: 1991
Rok powstania: 1932
damy. Stojący na skraju chodnika szwajcar wywoływał samochody.
- Auto pana ministra Jaszuńskiego!
Zajechała lśniąca limuzyna i minister, żegnając się z pułkownikiem Waredą, zapytał:
- Słuchaj no, Wacek, jak się nazywa ten twój facet, co to tak Terkowskiego objechał?
- Byczy facet - stanowczo oświadczył nieco chwiejący się na nogach pułkownik - nazywa się Dyzma, pierwszorzędnie objechał...
- To zdaje się jakiś ziemianin czy przemysłowiec, bo wiesz, jest w przyjaźni z tym znanym Kunickim, co to miał proces o dostawę podkładów kolejowych.
- Powiadam ci, byczy gość. Prosto z mostu go, panie tego.
- Tak, to musi być silny charakter. Wierzę we frenologię. Czaszka naprzód podana i bardzo rozwinięta
damy. Stojący na skraju chodnika szwajcar wywoływał samochody.<br>- Auto pana ministra Jaszuńskiego!<br>Zajechała lśniąca limuzyna i minister, żegnając się z pułkownikiem Waredą, zapytał:<br>- Słuchaj no, Wacek, jak się nazywa ten twój facet, co to tak Terkowskiego objechał?<br>- Byczy facet - stanowczo oświadczył nieco chwiejący się na nogach pułkownik - nazywa się Dyzma, pierwszorzędnie objechał...<br>- To zdaje się jakiś ziemianin czy przemysłowiec, bo wiesz, &lt;page nr=18&gt; jest w przyjaźni z tym znanym Kunickim, co to miał proces o dostawę podkładów kolejowych.<br>- Powiadam ci, byczy gość. Prosto z mostu go, panie tego.<br>- Tak, to musi być silny charakter. Wierzę we frenologię. Czaszka naprzód podana i bardzo rozwinięta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego