Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
Marta wydymała wargi, całkiem żeś już zgłupiał. Choć gdy
się lepiej czuła, przemawiała wujkowi spokojnie, a nawet z odcieniem
czułości do rozumu:
- Daj spokój, Władziu. Przestań się tak trapić. Jeszcze o psie oko.
Kruczek już zapomniał, a ty wciąż pamiętasz.
- Co daj spokój? Jakby tobie tak wybili, dałabyś spokój? A pies się
nie upomni. Nie poda do sądu. Pies nie wie, że jest sprawiedliwość. Oko
za oko. Nie znajdę sukinsyna tak na jawie, to musi mi się kiedyś
przyśnić. Sny wiedzą najwięcej. W snach może ci się przyśnić, czego byś
inaczej nigdy nie wiedziała.
I na nic się nawet zdały nocne
Marta wydymała wargi, całkiem żeś już zgłupiał. Choć gdy<br>się lepiej czuła, przemawiała wujkowi spokojnie, a nawet z odcieniem<br>czułości do rozumu:<br> - Daj spokój, Władziu. Przestań się tak trapić. Jeszcze o psie oko.<br>Kruczek już zapomniał, a ty wciąż pamiętasz.<br> - Co daj spokój? Jakby tobie tak wybili, dałabyś spokój? A pies się<br>nie upomni. Nie poda do sądu. Pies nie wie, że jest sprawiedliwość. Oko<br>za oko. Nie znajdę sukinsyna tak na jawie, to musi mi się kiedyś<br>przyśnić. Sny wiedzą najwięcej. W snach może ci się przyśnić, czego byś<br>inaczej nigdy nie wiedziała.<br> I na nic się nawet zdały nocne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego