Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: rozmowa ze znajomymi o sprawach codziennych
Rok powstania: 2002
innym kubku, bo tamtego kubka nie mogę wyciągnąć, jak tata przyjedzie to będzie tam wchodził za to łóżko, gdzieś się tam wspinał, albo Łukasz. W jakim kubeczku chcesz?
- To...
- ...Także, no
- Jest podwójna zbrodnia.
- Nie, tak to, nie.
- ...proszę pani, pani sprawa...
- ...Ja się nie martwię...
- ...No...
- ...Kiedy z dwóch piesków jest tylko jeden, bo dwudziestego trzeciego grudnia tamtego drugiego powiesili, założyli mu kaganiec i powiesili go.
- Znaczy na dole jest jeden?
- Tak. Jeden tylko. Dlatego ja się nie męczę, dlatego później w TVNie pokazali, jak ci Wietnamczycy w tym, tym proponują kaczkę z sosem jabłkowym, czy jakim
- Nie oglądałam, ale
innym kubku, bo tamtego kubka nie mogę wyciągnąć, jak tata przyjedzie to będzie tam wchodził za to łóżko, gdzieś się tam wspinał, albo Łukasz. W jakim kubeczku chcesz?<br>- To...<br>- ...Także, no &lt;gap&gt;<br>- &lt;gap&gt; Jest podwójna zbrodnia.<br>- Nie, tak to, nie.<br>- ...proszę pani, pani sprawa...<br>- ...Ja się nie martwię...<br>- ...No...<br>- ...Kiedy z dwóch piesków jest tylko jeden, bo dwudziestego trzeciego grudnia tamtego drugiego powiesili, założyli mu kaganiec i powiesili go.<br>- Znaczy na dole jest jeden?<br>- Tak. Jeden tylko. Dlatego ja się nie męczę, dlatego później w TVNie pokazali, jak ci Wietnamczycy w tym, tym proponują kaczkę z sosem jabłkowym, czy jakim &lt;gap&gt; <br>- Nie oglądałam, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego