Typ tekstu: Książka
Autor: Janusz Tazbir
Tytuł: Silva rerum historicarum
Rok: 2002
pokojowym ("bonończyk w izbie, a kundel do psiarni, szpilka w pułtynku, widły w masztarni miejsce swe mają") 2. Tym razem jednak sprawa skończyła się dla chartów tragicznie.
Puenta opowieści o ich losie polega, jak wiadomo, na tym, iż śledztwo poprowadził sam wielki łowczy carskiego dworu, Kiryło Gawrylicz Kozodusin, który małego pieska swej znajomej uznał za samicę jelenia:
Jak śmiesz, krzyknął Kiryło piorunowym głosem, Szczuć wiosną łanię kotną tuż pod carskim nosem? Czynownik daremnie się zaklinał, że zwierzę było psem, nie zaś jeleniem. Również bowiem sprowadzony na miejsce "przestępstwa" policmajster wziął stronę "carskiego jegermajstra", uznając Kozodusina za lepszego eksperta od skromnego urzędnika
pokojowym ("bonończyk w izbie, a kundel do psiarni, szpilka w pułtynku, widły w masztarni miejsce swe mają") 2. Tym razem jednak sprawa skończyła się dla chartów tragicznie.<br>Puenta opowieści o ich losie polega, jak wiadomo, na tym, iż śledztwo poprowadził sam wielki łowczy carskiego dworu, Kiryło Gawrylicz Kozodusin, który małego pieska swej znajomej uznał za samicę jelenia:<br> &lt;q&gt;Jak śmiesz, krzyknął Kiryło piorunowym głosem, Szczuć wiosną łanię kotną tuż pod carskim nosem?&lt;/&gt; Czynownik daremnie się zaklinał, że zwierzę było psem, nie zaś jeleniem. Również bowiem sprowadzony na miejsce "przestępstwa" policmajster wziął stronę "carskiego jegermajstra", uznając Kozodusina za lepszego eksperta od skromnego urzędnika
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego