Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
Widmar im dłużej zastanawiał się nad pewnymi faktami, tym więcej podziwiał własną ślepotę. Przede wszystkim - tajemnicze znikania z domu. Po drugie - jej samotne spacery. Wreszcie ten chirurg. Potem, o czym - u licha mówił krawiec? Przyniósł do miary ubranie, stał w przedpokoju nie dłużej niż kwadrans, lecz zdążył pozostawić za sobą piętno niesmaku i ciemnych aluzyj .

O czym on mówił? Wówczas niespodzianie ujrzał zbliżającego się krawca, pomyślał: "W tym widzę palec boży". Krawiec skierował się w stronę fontanny. Widmar zawołał:
- Chodź pan tutaj!
Chwycił go za rękaw i powlókł za sobą do kawiarni. Lecz do ostatecznej rozmowy nie doszło, gdyż krawiec zaczął
Widmar im dłużej zastanawiał się nad pewnymi faktami, tym więcej podziwiał własną ślepotę. Przede wszystkim - tajemnicze znikania z domu. Po drugie - jej samotne spacery. Wreszcie ten chirurg. Potem, o czym - u licha mówił krawiec? Przyniósł do miary ubranie, stał w przedpokoju nie dłużej niż kwadrans, lecz zdążył pozostawić za sobą piętno niesmaku i ciemnych aluzyj .<br>&lt;page nr=40&gt;<br> O czym on mówił? Wówczas niespodzianie ujrzał zbliżającego się krawca, pomyślał: "W tym widzę palec boży". Krawiec skierował się w stronę fontanny. Widmar zawołał:<br>- Chodź pan tutaj!<br>Chwycił go za rękaw i powlókł za sobą do kawiarni. Lecz do ostatecznej rozmowy nie doszło, gdyż krawiec zaczął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego