jego SURDUTA z wielbłądziej sierści, zwanego GROGRAM, a skróconego do GROG.<br> Przeciwnicy admirała twierdzili, że nienawidził pijaków, a szczególnie KOLEKCJONERÓW rumu, nie pijących swych racji w momencie ich rozdawania, lecz cierpliwie kolekcjonujących je tak długo, aż mieli pełną butelkę, by upić się do nieprzytomności. Według admirała, jedynym ratunkiem przed tymi pijakami było dolewanie wody do rumu. SKRZYWDZENI nazwali ten płyn GROGIEM nie od surduta, lecz od INEKSPRYMABLI z wielbłądziej sierści, noszonych przez admirała. (s. 149)<br> Nawigacyjny ze wstydem przyznał się, że nie znał tej grogowej historii ani nigdy nie słyszał o admirale Vernon.<br> - KochAAAny mój, czy ja będę sławny dzięki naprawie