Typ tekstu: Książka
Autor: Kisielewski Stefan
Tytuł: Abecadło Kisiela
Rok: 1990
wracam, dzwonię do niego.
On mówi: "To wie pan co, niech pan przyjdzie do Hotelu Forum".
Zdziwiony, przychodzę, on czeka na mnie w hallu, a tam jest taki pokój dla UB. W każdym hotelu jest, zresztą opisałem to w powieści "Podróż w czasie".
No i tam wódka - on zresztą nie pił, chory był jakiś - mówi: "Wrócił pan. To świetnie.
Niech mi pan powie, kto to jest Tarniewski?" "No -...pisze". "Ale kto to jest?". "Człowiek".
"No dobrze, pan tam rozmawiał, co panu powiedzieli?".
Parę takich pytań mi zadał.
W końcu mówię: "Panie pułkowniku, pan mi dał paszport, ale ja panu nie będę
wracam, dzwonię do niego.<br>On mówi: "To wie pan co, niech pan przyjdzie do Hotelu Forum".<br>Zdziwiony, przychodzę, on czeka na mnie w hallu, a tam jest taki pokój dla UB. W każdym hotelu jest, zresztą opisałem to w powieści "Podróż w czasie".<br>No i tam wódka - on zresztą nie pił, chory był jakiś - mówi: "Wrócił pan. To świetnie.<br>Niech mi pan powie, kto to jest Tarniewski?" "No -...pisze". "Ale kto to jest?". "Człowiek".<br>"No dobrze, pan tam rozmawiał, co panu powiedzieli?".<br>Parę takich pytań mi zadał.<br>W końcu mówię: "Panie pułkowniku, pan mi dał paszport, ale ja panu nie będę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego