Typ tekstu: Prasa
Tytuł: ABC Techniki
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
wyrób, jaki z niego zrobiono, to
był mój prapradziadek - nóż i moja praprababka - siekierka.
- Nieprawda, nieprawda - nieco ciszej i mniej odważnie zaprotestowała łyżka - bo nim zaczęto używać żelaza i brązu, robiono już łyżki z drewna.
- Śmieszna jesteś, moja droga - odparł pobłażliwie nóż - w tamtych czasach ludzie jedli mięsa rękami, zupy pili z mis lub garnków...


- A właśnie że mięso jedli widelcami - upierał się leżący po drugiej stronie talerza, zagniewany i nastroszony widelec.
- Nie masz racji - odparł nóż - mój pradziadek, który teraz znajduje się w pięknej oszklonej gablocie w muzeum, opowiadał mi, iż kiedyś znane były tylko noże, a dopiero później zaczęto
wyrób, jaki z niego zrobiono, to<br>był mój prapradziadek - nóż i moja praprababka - siekierka.<br>- Nieprawda, nieprawda - nieco ciszej i mniej odważnie zaprotestowała łyżka - bo nim zaczęto używać żelaza i brązu, robiono już łyżki z drewna.<br>- Śmieszna jesteś, moja droga - odparł pobłażliwie nóż - w tamtych czasach ludzie jedli mięsa rękami, zupy pili z mis lub garnków...<br><br>&lt;page nr=3&gt;<br>- A właśnie że mięso jedli widelcami - upierał się leżący po drugiej stronie talerza, zagniewany i nastroszony widelec.<br>- Nie masz racji - odparł nóż - mój pradziadek, który teraz znajduje się w pięknej oszklonej gablocie w muzeum, opowiadał mi, iż kiedyś znane były tylko noże, a dopiero później zaczęto
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego