Typ tekstu: Książka
Autor: Urbańczyk Andrzej
Tytuł: Dziękuję ci, Pacyfiku
Rok: 1997
czy mężowi przez uszanowanie. Nieskończoną ilość razy. Otwiera drzwi samochodu. Tak, tak, w Ameryce macie lepsze, my wiemy, ale mam nadzieję, że mimo to jechało się panu, Andy San, znośnie - zdają się mówić jej złote oczy, w których odbijają się lampiony.
Pani Fujimori podaje domowe buty. Pani Fujimori odbiera moje pionierki i ustawia je w równym szeregu pod ścianą, gdzie oczekuje właścicieli cała armia obuwia, z których każda para zmieściłaby się bez trudu w produkcie Radomskich Zakładów Obuwniczych - but nr 43.
Czy nie chcę zmienić skarpetek? Czy nie chcę się umyć? Czym mogą mi służyć? Oczywiście czuję się nie tyle zażenowany
czy mężowi przez uszanowanie. Nieskończoną ilość razy. Otwiera drzwi samochodu. Tak, tak, w Ameryce macie lepsze, my wiemy, ale mam nadzieję, że mimo to jechało się panu, Andy San, znośnie - zdają się mówić jej złote oczy, w których odbijają się lampiony.<br> Pani Fujimori podaje domowe buty. Pani Fujimori odbiera moje pionierki i ustawia je w równym szeregu pod ścianą, gdzie oczekuje właścicieli cała armia obuwia, z których każda para zmieściłaby się bez trudu w produkcie Radomskich Zakładów Obuwniczych - but nr 43.<br> Czy nie chcę zmienić skarpetek? Czy nie chcę się umyć? Czym mogą mi służyć? Oczywiście czuję się nie tyle zażenowany
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego