Typ tekstu: Blog
Autor: Ola
Tytuł: łyk powietrza
Rok: 2003
to czuć, ale nie czuję. Problemy mnie przytłaczają.

Nawet wymówka, że to napięcie przedmiesiączkowa, jest kłamstwem...

To nawet nie "jesienna deprecha".

To już poważny uszczerbek na moim zdrowiu psychicznym. Nie wytrzymuję napięcia. Płaczę, zanim zasnę.

I chcę GO kochać całym sercem, a chyba tylko przysparzam MU kłopotów :(

Nie powinnam tego pisać, bo to... użalanie się nad sobą, próba zrobienia z siebie pępka świata...

Ale mi jest już wszystko obojętne...

Tylko JEGO potrzebuję, jak powietrza... Myśl o NIM sprawia, że czekam kolejny dzień...


Aniołem...
Kawa...

Czarna. Rozpuszczalna.

Jeszcze na brzegu szklanki widzę jasno-brązową piankę.

Myślę o niedawno wysłanym SMSie...

"jeżeli czegoś
to czuć, ale nie czuję. Problemy mnie przytłaczają.<br><br>Nawet wymówka, że to napięcie przedmiesiączkowa, jest kłamstwem...<br><br>To nawet nie "jesienna &lt;orig&gt;deprecha&lt;/&gt;".<br><br>To już poważny uszczerbek na moim zdrowiu psychicznym. Nie wytrzymuję napięcia. Płaczę, zanim zasnę. <br><br>I chcę GO kochać całym sercem, a chyba tylko przysparzam MU kłopotów &lt;emot&gt;:(&lt;/&gt;<br><br>Nie powinnam tego pisać, bo to... użalanie się nad sobą, próba zrobienia z siebie pępka świata...<br><br>Ale mi jest już wszystko obojętne...<br><br>Tylko JEGO potrzebuję, jak powietrza... Myśl o NIM sprawia, że czekam kolejny dzień...&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Aniołem...&lt;/&gt;<br>Kawa...<br><br>Czarna. Rozpuszczalna. <br><br>Jeszcze na brzegu szklanki widzę jasno-brązową piankę.<br><br>Myślę o niedawno wysłanym SMSie...<br><br>"jeżeli czegoś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego