stają się nagle krótkie i pełne zdarzeń, <br>a każdy z nich jest nowy i zupełnie niepodobny do innego. <br><br><br>Więc zaczęło się od tego, że odeszła od nas <br>Frulein Anna, a przyjechała ciocia Kazia. <br><br>Zdawało mi się dotychczas, że nie bardzo lubię Frulein <br>Annę. A jednak, gdy żegnała się ze mną, płacząc <br>i prosząc mnie, bym nie zapomniała o swojej "starej <br>nauczycielce", rzuciłam się jej na szyję i długi <br>czas po jej wyjeździe było mi bardzo smutno. Myślałam <br>teraz często o tym, że nie zawsze byłam dla niej sprawiedliwa. <br>Prawda, że Frulein Anna zmuszała mnie do wielu rzeczy, <br>których nie znosiłam, i