Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 13 / 14
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
odbicie, to lecą do lusterka i wtedy ja cap i już mam rybę. - A ile gazdo złowiliście już tych pstrągów. - Pstrąga ani jednego, ale półlitrówek mam już siedem.
Jedna rzecz, która podczas pobytu na Podhalu spędzała mu sen z oczu i bardzo go bolała, tu nadużywanie alkoholu przez górali - widok plączących się i rozrabiających mężczyzn, wracających z odpustów w sąsiedniej wsi na czworakach. - Oczywiście, nie wszyscy tak się zachowywali, ale na pewno znaczna część tych, co mieli do tego specjalne talenty albo słabszą głowę - mówi o. Leon.
Od tamtych czasów minęło czterdzieści pięć lat.
Beata Zalot


Wszystkim czytelnikom i całemu Podhalu
odbicie, to lecą do lusterka i wtedy ja cap i już mam rybę. - A ile gazdo złowiliście już tych pstrągów. - Pstrąga ani jednego, ale półlitrówek mam już siedem.<br>Jedna rzecz, która podczas pobytu na Podhalu spędzała mu sen z oczu i bardzo go bolała, tu nadużywanie alkoholu przez górali - widok plączących się i rozrabiających mężczyzn, wracających z odpustów w sąsiedniej wsi na czworakach. - Oczywiście, nie wszyscy tak się zachowywali, ale na pewno znaczna część tych, co mieli do tego specjalne talenty albo słabszą głowę - mówi o. Leon.<br>Od tamtych czasów minęło czterdzieści pięć lat.<br>&lt;au&gt;Beata Zalot&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br>Wszystkim czytelnikom i całemu Podhalu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego