Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
ziemi, oddane być mają płomieniom.
I nie opuściła zaraza murów miasta żydowskiego. A wszakże powiedział Pan:
"... I wezmą krwi jego, i pokropią obadwa podwoje i naprożnik u domu .
I będzie wam ona krew na znak na domach, w których będziecie; bo ujrzawszy krew, minę was, że nie będzie u was plaga ku zatraceniu, gdy będę zabijał w ziemi Egipskiej...'
Rabi Eleazar ben Cwi wątpi po raz pierwszy w życiu, ugina się pod ciężarem jak gałązka - pod ptakiem. Pergaminowe wargi mamrocą:
- Panie, czemuż włożyłeś na mnie ciężar ten? Stary jestem i wątłe są plecy moje.
Stara, zatłuszczona książka, jak sito pełne drogocennej
ziemi, oddane być mają płomieniom.<br>I nie opuściła zaraza murów miasta żydowskiego. A wszakże powiedział Pan:<br>"... I wezmą krwi jego, i pokropią obadwa podwoje i naprożnik u domu &lt;page nr=134&gt;.<br>I będzie wam ona krew na znak na domach, w których będziecie; bo ujrzawszy krew, minę was, że nie będzie u was plaga ku zatraceniu, gdy będę zabijał w ziemi Egipskiej...'<br>Rabi Eleazar ben Cwi wątpi po raz pierwszy w życiu, ugina się pod ciężarem jak gałązka - pod ptakiem. Pergaminowe wargi mamrocą:<br>- Panie, czemuż włożyłeś na mnie ciężar ten? Stary jestem i wątłe są plecy moje.<br>Stara, zatłuszczona książka, jak sito pełne drogocennej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego