borsukowi.<br><br>Borsuk wstał, poprawił przedział,<br>Chrząknął, po czym tak powiedział:<br>- Mogę wyznać nie bez dumy,<br>Żem tu wszystkie zjadł rozumy,<br>Żem obmyślił wszystko ściśle<br>I wam powiem to, co myślę.<br>Czas już wreszcie wyjść z potrzasku,<br>Przestać jadać babki z piasku,<br>Chleb ze śniegu, figi z makiem.<br>Otóż ja mam plany takie:<br>Każdy ptak i każde zwierzę<br>W swej komorze coś wybierze<br>I natychmiast tu przyniesie<br>Jako udział w interesie.<br>Gdy zbierzemy już udziały,<br>Otworzymy sklep wspaniały,<br>Gdzie się będą sprzedawały<br>Tanie, świeże wiktuały.<br>Wspólnym trudem i staraniem<br>Zdobędziemy futra tanie,<br>Tanie sadło, tanią kaszę.<br>Zjednoczymy siły nasze.<br>Wszyscy razem, nie