Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
przyjemne, łagodne sety w podkładzie, moje wizje na ekranie. Wiesz, Mariusz chciałby, żeby tu były imprezy artystyczne. Te fotografie majtek na ścianach to, chłopie, nie byle kto robił. To prawdziwa sztuka. Mariusz tu dba, żeby wszystko było na poziomie. Poezja bardzo by mu tu pasowała. Ale z drugiej strony, ten plastik, mimo że wszystko ze szkła... Więc musisz pomyśleć... Szczęście, że bywam tutaj sporadycznie... - Guma ciężko westchnął.
- Właśnie, Guma, sam wiesz, że moje kawałki nie są zbyt, jak by to powiedzieć, komercyjne...
- No, ale może warto się tu pokazać... - Guma poprawił czapkę. - Może zaistniałbyś trochę szerzej...
- Zastanowię się. - Hehe poczuł, że
przyjemne, łagodne sety w podkładzie, moje wizje na ekranie. Wiesz, Mariusz chciałby, żeby tu były imprezy artystyczne. Te fotografie majtek na ścianach to, chłopie, nie byle kto robił. To prawdziwa sztuka. Mariusz tu dba, żeby wszystko było na poziomie. Poezja bardzo by mu tu pasowała. Ale z drugiej strony, ten plastik, mimo że wszystko ze szkła... Więc musisz pomyśleć... Szczęście, że bywam tutaj sporadycznie... - Guma ciężko westchnął.<br>- Właśnie, Guma, sam wiesz, że moje kawałki nie są zbyt, jak by to powiedzieć, komercyjne... <br>- No, ale może warto się tu pokazać... - Guma poprawił czapkę. - Może zaistniałbyś trochę szerzej... <br>- Zastanowię się. - Hehe poczuł, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego