Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
depeszowca, widzianego w Martiottcie. Z tych, lubiących podawać cudze życiorysy pikantnie przyprawione. Nic skandalicznego nie mógł opowiedzieć, jeśli nie kłamał.
- Nie upoważniłam nikogo do rozliczania mnie z mojego życia.
Bogna po przyjeździe do Warszawy miała w majątku maturę, kwaterę i stół u ciotki Karoliny w zamian za pomoc w wytwórni plastykowych doniczek, oraz skłonność do akwareli. Na Akademii było już po przedwstępnych selekcjach, sprawdzianach i egzaminach. Poszukiwano tylko modeli. Bogna poszła na eliminację, wyglądała chudo, bez ubrania okazała się doskonale zbudowana.
- Idealne proporcje - Profesor był wielce z siebie rad. Ma niezawodne oko. Nie zwiedzie go nawet wór pątniczy na pięknym kształcie
depeszowca, widzianego w Martiottcie. Z tych, lubiących podawać cudze życiorysy pikantnie przyprawione. Nic skandalicznego nie mógł opowiedzieć, jeśli nie kłamał.<br>- Nie upoważniłam nikogo do rozliczania mnie z mojego życia.<br>Bogna po przyjeździe do Warszawy miała w majątku maturę, kwaterę i stół u ciotki Karoliny w zamian za pomoc w wytwórni plastykowych doniczek, oraz skłonność do akwareli. Na Akademii było już po przedwstępnych selekcjach, sprawdzianach i egzaminach. Poszukiwano tylko modeli. Bogna poszła na eliminację, wyglądała chudo, bez ubrania okazała się doskonale zbudowana.<br>- Idealne proporcje - Profesor był wielce z siebie rad. Ma niezawodne oko. Nie zwiedzie go nawet wór pątniczy na pięknym kształcie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego