Typ tekstu: Książka
Autor: Dunin Kinga
Tytuł: Tabu
Rok: 1998
częścią twarzy spowitą czarnym woalem i z sięgającymi do pasa blond włosami. Kroczył wyginając się wdzięcznie i przytupując.
- Teraz już na pewno Szczypiorski mnie nie pozna!
- A nawet sam ksiądz Rydzyk - dorzuciła Klara. - Tylko wybierz sobie w korytarzu jakieś twarzowe damskie futerko.
Po kwadransie przymiarek wybór padł na krótki rozkloszowany płaszczyk ze srebrnym lisem, a strój ten został uzupełniony wielkimi wojskowymi butami. Wreszcie Szczęsny, niosąc przed sobą słomkowy kapelusz z pieniędzmi, opuścił mieszkanie.
Zebrani zamilkli, zmęczeni śmiechem.
- Chodź, zobaczymy, co u Stana. - Marek pociągnął Mirkę za rękę.

W porównaniu z pomieszczeniem, które opuścili, pokój Stana był sterylnie czysty. Na biurku w
częścią twarzy spowitą czarnym woalem i z sięgającymi do pasa blond włosami. Kroczył wyginając się wdzięcznie i przytupując.<br>- Teraz już na pewno Szczypiorski mnie nie pozna!<br>- A nawet sam ksiądz Rydzyk - dorzuciła Klara. - Tylko wybierz sobie w korytarzu jakieś twarzowe damskie futerko.<br>Po kwadransie przymiarek wybór padł na krótki rozkloszowany płaszczyk ze srebrnym lisem, a strój ten został uzupełniony wielkimi wojskowymi butami. Wreszcie Szczęsny, niosąc przed sobą słomkowy kapelusz z pieniędzmi, opuścił mieszkanie.<br>Zebrani zamilkli, zmęczeni śmiechem.<br>- Chodź, zobaczymy, co u Stana. - Marek pociągnął Mirkę za rękę.<br><br>W porównaniu z pomieszczeniem, które opuścili, pokój Stana był sterylnie czysty. Na biurku w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego