ułomności fizycznych i psychicznych, zalecany przy ocenie zdolności do czynnej służby wojskowej. Lidia Kredoszyńska, dyrektorka Szkoły Specjalnej we Wrocławiu, zapewnia, że każdy jej uczeń wezwany przed komisję poborową otrzymuje w sekretariacie zaświadczenie, że uczęszcza do szkoły specjalnej. Pielęgniarka szkolna robi stosowną adnotację na zaświadczeniu. Nic z tego. Szef lecznictwa wojskowego, płk. Słwomir Magier też jest zdumiony: nie wiedział, że upośledzeni umysłowo trafiają do wojska. Natomiast płk. dr med. Kazimierz Cieślik, przewodniczący Centralnej Wojskowej Komisji Lekarskiej, informuje mnie, że właśnie niedawno zaostrzono kryteria, by wyeliminować mężczyzn, których schorzenia mogą się pogorszyć w warunkach obciążeń. Autorzy wyszli z założenia, że uczniowie szkół specjalnych